Czy architekt wnętrz może pomóc w oszczędzaniu? Analiza okiem Kosztorysanta.
Na pierwszy rzut oka wydaje się, że to kolejny specjalista, a więc i dodatkowy koszt. Tymczasem odpowiednio wcześnie zaangażowany projektant wnętrz może nie tylko nie zwiększyć wydatków, ale wręcz pomóc je znacznie ograniczyć.
Kluczowe są dwa elementy: moment rozpoczęcia współpracy i zakres zlecenia.
SPIS TREŚCI
Największy mit: „Architekt wnętrz to luksus”
Wielu inwestorów wciąż uważa, że architekt wnętrz to zbędny luksus – coś, z czego można zrezygnować, bo przecież „mamy wizję” albo „znajdziemy inspiracje w internecie”.
W rzeczywistości brak specjalisty może wygenerować znacznie większe koszty niż jego usługa.
Często złudne wrażenie bierze się stąd, że widzimy pełne realizacje – projekty „pod klucz”, gdzie cena wydaje się wysoka. W praktyce jednak niewielki odsetek inwestorów wprowadza się do domu na gotowo.
Dzięki planowi wykonawczemu i liście zakupów można rozłożyć inwestycję na etapy i kupować elementy wtedy, gdy budżet na to pozwala.
Efekt? Mniej stresu, mniej pomyłek i ogromna oszczędność czasu i energii – a tego nie da się łatwo przeliczyć na złotówki.
Kiedy zatrudnić architekta wnętrz?
Najczęstszy błąd inwestorów to zbyt późne zaangażowanie projektanta.
Wielu zgłasza się dopiero na etapie wykańczania wnętrz lub odrobinę wcześniej gdy dom jest już w stanie surowym zamkniętym, a na horyzoncie czeka ekipa hydraulików i elektryków.
To zdecydowanie za późno.
Najwięcej można zyskać, jeśli architekt wnętrz bierze udział już przy tworzeniu układu funkcjonalnego, jeszcze przed wykonaniem projektu budowlanego (w przypadku projektów indywidualnych).
Przy projektach katalogowych – idealny moment to etap adaptacji, tuż po zakupie projektu.
Dlaczego warto tak wcześnie?
Bo architekt wnętrz może wpłynąć na:
- liczbę i rozmieszczenie pomieszczeń,
- ilość ścian konstrukcyjnych i działowych,
- logiczne rozplanowanie instalacji (np. łazienka i pralnia w jednej strefie, lokalizację punktów elektrycznych i sanitarnych),
- ograniczenie strat przestrzeni,
- projekt dopasowany do gotowych mebli i standardowych rozwiązań.
Wszystko to przekłada się na konkretne oszczędności już na etapie budowy.
Kiedy architekt wnętrz przeszkadza zamiast pomagać?
Niestety, nie każda współpraca kończy się sukcesem. Problemy zaczynają się, gdy:
- wybieramy osobę bez doświadczenia w budowie, skupioną wyłącznie na estetyce,
- brakuje jasno określonego budżetu i wytycznych funkcjonalnych,
- projektant nie rozumie stylu życia, priorytetów i realnych możliwości finansowych inwestora,
- architekt zwleka z realizacją projektu, opóźniając kolejne etapy prac.
W efekcie pojawiają się koncepcje nierealne, kosztowne zmiany konstrukcyjne, a czas realizacji wydłuża się tygodniami.
Dlatego w umowie warto określić termin nieprzekraczalny na przygotowanie projektu – jego opóźnienie może Cię kosztować dużo nerwów i pieniędzy.
Jak współpracować, żeby naprawdę zaoszczędzić?
Oszczędność wcale nie wymaga rezygnacji z projektanta. Wymaga świadomego podejścia.
Zadbaj o kilka prostych rzeczy:
- Określ swoje potrzeby i budżet. Zrób to szczerze i na podstawie realnych cen.
- Zbierz inspiracje. Pokaż projektantowi wnętrza, które Ci się podobają.
- Powiedz jasno, czego oczekujesz. Jeśli potrzebujesz tylko rzutów funkcjonalnych i instalacji – zrezygnuj z pełnej aranżacji. To obniży koszt i skróci czas współpracy.
- Sprecyzuj wytyczne. Jeśli stawiasz na proste rozwiązania, gotowe meble i minimalizm – powiedz to wprost.
- Podaj ramy cenowe. Na przykład: „płytki do 100 zł/m²” – to jasny sygnał, w jakiej półce cenowej chcesz się poruszać.
Im bardziej konkretny będziesz na starcie, tym mniejsze ryzyko rozczarowania i niepotrzebnych wydatków.
Ile można realnie zaoszczędzić?
Z praktyki:
- Przemyślane rozmieszczenie ścian działowych i konstrukcyjnych – oszczędność 10–25 tys. zł, a nawet więcej,
- Projekt pod gotowe meble – 10–15 tys. zł mniej przy wykończeniu,
- Uproszczone i skrojone na miarę instalacje – kilkaset złotych oszczędności na robociźnie i materiałach,
- Dodatkowe rabaty u dostawców i polecani wykonawcy – często dostępne tylko dzięki kontaktom architekta wnętrz.
- Rezygnacja z niestandardowych rozwiązań – nawet kilka procent mniej w całym budżecie inwestycji.
Wnioski
Architekt wnętrz to nie luksus – to inwestycja w spokój i kontrolę nad budżetem.
Odpowiednio wcześnie zaangażowany projektant może pomóc Ci uniknąć błędów, zoptymalizować rozwiązania i rozłożyć wydatki w czasie.
Im wcześniej zacznie współpracę z Tobą i architektem domu, tym mniej zmian, poprawek
i przypadkowych decyzji po drodze.
Przemyślany układ funkcjonalny, prosta konstrukcja i dobrze zaplanowane wnętrza to realne, mierzalne oszczędności – i budowa bez chaosu.
